efektywność pracy
unsplash.com

Efektywność – jak ją zmierzyć i dlaczego jest to potrzebne? Potrzebujesz jasnego obrazu sytuacji: czy sobie radzisz, a może nie robisz postępów.

Sprawdzanie postępów może dać ci motywację do pracy, pomóc szybko zauważyć, że zbaczasz z kursu i pomóc wybrać odpowiednią ścieżkę.

Jaki to zrobić? Konkretne wskazówki daje Stever Robbins na www.quickanddirtytips.com.

efektywność pracy przykłady
unsplash.com

Efektywność i jej mierzenie

Czy rzeczywiście – pyta Robbins – więcej pracy daje większy postęp czyli większą produktywność?

Bycie zajętym i zestresowanym nie oznacza, że ​​coś robimy. Musimy śledzić, jak daleko jesteśmy od naszego celu i czy zmniejszamy tę lukę – podkreśla Robbins.

Od czego powinieneś zacząć? Od określenia, jakie cele chcesz osiągnąć. Przy czym ważne jest rozróżnienia między celami wynikowymi a celami procesu.

Cele końcowe – takie jak awans – są czymś, do czego dążysz, a nie czymś, co po prostu  robisz. Z drugiej strony cele procesu to mierzalne działania, które pomagają zbliżyć się do celu wynikowego. To np. wykonanie dziesięciu dodatkowych telefonów sprzedażowych każdego dnia – stwierdza Robbins

Efektywność pracy i osiąganie celów

Stever Robbins radzi codziennie mierzyć postęp w realizacji celów procesu.

Bardzo ważne, żebyś zrozumiał, że nie ma znaczenia, ile pracujesz, tylko czy ta praca przybliży Cię do osiągnięcia celów procesu na dany dzień.

Kolejny krok, to sprawdzenie, czy cele procesu robią to, co powinny – ogólny ruch w kierunku celu wynikowego.

Efektywność pracy – przykład

Robbins daje zgrabny przykład. Pracujesz w sprzedaży i celem twojego procesu może być wykonanie pięćdziesięciu „zimnych” telefonów dziennie.

Jeśli taki jest twój cel, wysłanie dwustu e-maili nie powinno być liczone jako postęp.

Więcej, jeśli twoim celem jest zamknięcie sprzedaży, a nie zamknąłeś żadnej od miesięcy, być może będziesz musiał przemyśleć, czy masz właściwe cele procesu.

Może „liczba połączeń” nie prowadzi do sprzedaży. Może zamiast tego musisz poprawić  jakość połączeń.

Dlatego w takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest stworzenie nowego celu procesu i wykonanie skoku w sprzedaży.

efektywność w pracy
unsplash.com

Efektywność w pracy

Innym sposobem śledzenia postępów jest sprawdzenie, jak daleko jesteś od punktu wyjścia – wskazuje Robbins.

Zamiast koncentrować się na na tym, jak daleko jesteś od celu, często lepiej skoncentrować się osiągnięciach, np. modelu biznesowym, który zapewnią dobry przepływ gotówki.

Mierząc postęp na podstawie tego, jak daleko zaszłeś, a nie tego, jak dużo drogi ci zostało, możesz zdać sobie sprawę, że zrobiłeś spore postępy i upewnić się, że będziesz się dalej rozwijał, w miarę dodawania coraz większej liczby kamieni milowych – pisze Robbins

Autor podkreśla: nie koncentruj się zbyt szybko na zmniejszaniu dystansu, który dzieli cię od celu. Dlaczego? Możesz podkopać swoje morale.

Jeśli masz cel w zasięgu ręki, to poczujesz przypływ świeżej energii czując smak zwycięstwa i widząc nagrodę.

Jesteś na półmetku? Zacznij mierzyć swoje postępy na podstawie tego, jak szybko zbliżasz się do celu – radzi Robbins. Pamiętaj o nagrodzie i wyznacz sobie nowe cele, które pomogą pokonać ostatnie etapy.

Nawet jeśli popełnisz błąd, samo stworzenie planu doda ci energii i będzie motywować – podkreśla Robbins.

Oto konkretna wskazówka. Sporządź listę kontrolną rzeczy, które musisz zrobić, żeby dotrzeć do punktu końcowego. Znajdą się na niej rzeczy wysokopoziomowe (np. zrobienie testów A/B z grupami fokusowymi) lub niskopoziomowe (np. napisanie e-maila, aby zadzwonić do uczestników testów A/B).

Robbins: gdy twój plan będzie na papierze, ukończenie projektu wyda się znaczenie bardziej wykonalne. Wszystko, co musisz zrobić masz przecież spisane, przed sobą.

Efektywność osobista

Wiesz już, jak śledzić swoje postępy i wiesz, na co zwrócić uwagę. Teraz pozostaje zdecydować o częstotliwości.

Czasami śledzenie postępów raz w tygodniu jest wystarczające. Ale z mojego doświadczenia najlepiej jest śledzić postępy co dwa do trzech dni – podkreśla Robbins.

Dzięki temu nie będziesz musiał nadrabiać całego tygodnia (jeśli zejdziesz z kursu prowadzącego do celu).